Potrzebne produkty:
Do pesto
- świeża bazylia dużo
- orzeszki pinii 50 g
- parmezan 30 g
- czosnek 3 ząbki
- oliwa z oliwek
- sól
- lód
Do ciasta
- 50 g drożdży
- 80 g masła
- 0,5 l mleka
- łyżeczka soli i cukru
- 0,9 kg mąki pszennej
Produkty zebrane. Czas ruszać do pracy!
Zaczynamy od ciasta. Do dużej miski wsypujemy mąkę i łyżkę soli. W garnku podgrzewamy mleko, roztapiamy w nim masło i drożdże - słodzimy, ale mało. Mleko musi być tylko lekko ciepłe. Powstałą mieszaninę wlewamy do mąki i wyrabiamy ciasto. Następnie przenosimy je na stolnicę, którą wcześniej obsypaliśmy mąką i wyrabiamy dalej. Potem należy ciasto odłożyć na godzinkę lub dwie żeby urosło.
W tym czasie możemy sprawdzić skrzynkę mailową lub zająć się przygotowaniem pesto. Są dwie szkoły jego robienia: a - konserwatywna, w której wykorzystujemy moździerz i b - new age;), gdzie do pracy zaprzęgamy blender. Ja wybrałem drugą metodę dlatego musiałem się posłużyć lodem. Jak się dowiedziałem, zapobiega on szarzeniu i gorzknieniu bazylii.
Orzeszki pinii podpiekamy na patelni, bazylię myjemy i suszymy, natomiast czosnek obieramy. Wszystko to razem łączymy w wysokim naczyniu, dodajemy jeszcze parmezan, dwie łyżki oliwy z oliwek, sól, lód i miksujemy... W tym momencie musi nastąpić przerwa, bo zauważyłem, że dwa krzaczki bazylii to mało. Na szczęście w Auchan były jeszcze dwa ostatnie. ...Miksujemy do uzyskania w miarę jednolitej masy. I gotowe:)
Ciasto pięknie wyrosło, więc należy je teraz rozwałkować na prostokąt ani gruby, ani cienki;) Smarujemy go naszym pysznym pesto. Nie wiem jak wy, ale ja musiałem się powstrzymywać, żeby go nie zjeść.
Jedną partię bułek zrobiłem z dodatkową porcją parmezanu. |
Powstały placek kroimy na plastry i zwijamy - myślę, że technikę świetnie ilustrują zdjęcia, więc nie będę się rozpisywał.
Teraz pozostaje tylko rozgrzać piekarnik do 230 st. C i piec bułki około 10-15 min. Kanelbullar ładniej wyglądają, gdy przed włożeniem do pieca posmarujemy je jajkiem, ale to pewnie wszyscy wiedzą;)
Życzę smacznego!
Fantastycznie to wygląda :) Kiedyś z pewnością wypróbuję ten przepis :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, są bardzo fotogeniczne:)
UsuńJako szczęśliwiec, który dostąpił zaszczytu skosztowania tego smakołyku zapewniam: te kanelbullar nie tylko fantastycznie wyglądają ale jeszcze lepiej smakują (same lub jako dodatek do innych dań kuchni śródziemnomorskiej np. zamiast pieczywa)!
OdpowiedzUsuńTomku, chylę czoła! Tym bardziej, że wyrabianie, nie mówiąc o wałkowaniu ciasta drożdżowego, to z mojej perspektywy nie lada wyzwanie.
Mikołaj
Ps.
Ostatnie dwie dostałem dziś do pracy - ich połknięcie to jedna z przyjemniejszych chwil dzisiejszego dnia.
Oj, Mikołaj, przy Waszych daniach to moje bułeczki były skromnymi kanapeczkami:)
UsuńDzięki za miłe słowa i pozdrowienia dla Agaty - sobotni wieczór był pysznie udany:)
Dla mnie świetny przepis! Pokazałam mężowi, a On że fuj i profanacja. Się Szwed nie zna:))
OdpowiedzUsuńNiech nie wybrzydza, tylko spróbuje;) Polecam, są pyszne.
UsuńBrawo! Tomaszu wspaniałe bułeczki!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Dzięki, dzięki. Było to dla mnie wyzwanie. Teraz to chyba już nic nie jest mi straszne:)
UsuńMój mąż się rozpisał, więc ja krótko:)
OdpowiedzUsuńR E W E L A C J A !!
2 bułeczki pojechały do moich rodziców -wieść o pysznościach rozprzestrzenia się po woj. zachodniopomorkim:))
Dziękujemy za sobotni wieczór:)))))
aGata
To będzie niezapomniana sobota. Jedzenie było pyszne, dysputy wciągające i czas zleciał tak szybko...
UsuńPS. może założę piekarnię internetową;)
Ustawiamy się w kolejce :)
UsuńPS Moja mama tez wysłała komentarz, ale chyba nie doszedł (może coś źle kliknęła)
UsuńMoże faktycznie, bo opublikowałem wszystkie.
Usuńdostałam w mailu i z przyjemnością przekazuję:))
Usuń"Witam AUTORA PRZEPISU NA BUŁECZKI!
Mikołaj przywiózł do domu i poczęstował rodzinę.
Bardzo smaczne.
Skorzystamy z przepisu.
Pozdrawiam
Ela Galuba"
Bardzo się cieszę, że bułeczki smakowały. Potrawa była dla mnie nie lada wyzwaniem, bo chyba najbardziej skomplikowana ze wszystkich jakie robiłem:)
UsuńPozdrawiam serdecznie,
Tomek
Panie Tomaszu
OdpowiedzUsuńWspaniale bułeczki. Widzę, że impreza się udała.
Miłego wieczoru.
Basia S.
Pani Basiu, ano impreza wyszła świetnie, bułeczki też. No i zawyżyłem sobie poprzeczkę, teraz nie mogę wyjść z byle czym:)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
PS. Dziękuję za przepis na śledzie, muszę go koniecznie wypróbować:)
I mi udało się załapać na ten smakołyk.Pycha!
OdpowiedzUsuńAndrzej
Witam panie Andrzeju!
UsuńBardzo się cieszę, że smakowało:)
Pozdrawiam,
Tomek
I co ja mam powiedzieć? Zabójcze są te bułeczki!!! :)
OdpowiedzUsuń