wtorek, 5 lutego 2013

Kucharska ściągawka

Witajcie!

W kuchni, jak to w kuchni, ręce są zawsze zajęte i zazwyczaj jest ich za mało. Czasami przychodzi taki moment, gdy coś z nich kapie, a my musimy zajrzeć do przepisu. Oczywiście ścierka zniknęła, bo zawsze tak robi.

Dla dociekliwych - kanapki z przepisu trzeba przypiec w piekarniku:)

Mi bardzo pomaga tablica kredowa. Niby nic wielkiego, a jednak przydatne. Duże kontrastowe litery widzę z każdego kąta w kuchni. Nie muszę się martwić, że zabrudzę ciastem pożyczoną książkę z przepisem.

Świeże bułki, a w tle tablica kredowa z przepisem na kanapki.

Zapraszam do wspólnego gotowania!

PS. Jest też miejsce, aby juniorowi zapisać listę zadań na następny dzień;)

15 komentarzy:

  1. Zaglądanie do przepisu w trakcie gotowania to także mój problem - książka jest gdzieś z boku, druk mały a z rączek kapie... M.in. dlatego z czyściutkiej ściereczki kuchennej w 10 minut potrafię zrobić prawdziwą kuchenną ścierę, a z wysprzątanej przez Agatę kuchni - kuchnię...trochę mniej wysprzątaną ;-)

    Miłego dzionka życzę!

    Mikołaj

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Facet faceta zawsze zrozumie ;)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
    2. Mikołaj, zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości. U mnie jeszcze czasami przydałby się roboczy kombinezon.

      Czekamy na Waszego bloga:)

      Udanego dnia!

      Usuń
    3. Tak, tak, kuchnię lepiej sprzątać po wykonanej pracy...
      Czasami wkraczam w trakcie, ale jest tylko gorzej, bo przeszkadzam, chowam...
      Ale jedzenie pyszne i to się liczy!!

      ps
      Chyba...chyba... mamy nazwę bloga:)
      Proces twórczy wciąż trwa:)

      Miłego dnia!
      Agata

      Usuń
    4. Aga, czekamy na Waszego bloga, trzymamy kciuki i kibicujemy :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. U nas tak samo ja jestem od sprzątania i nakrywania do stołu a i jeszcze od wskazywania gdzie co jest. No ale potem jest pysznie.
    Pozdrawiam i kibicuję może już niedługo dzięki tobie zaszaleję w kuchni :)
    Pozdrowienia Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasia, dzięki za komentarz!
    W planach mam realizację wielu przepisów m.in. ze Szwecji;)

    No i przedstawię książkę podarowaną nam przez przyjaciół, którą odnaleźli w najciemniejszych zakątkach antykwariatu. Dotyczy kuchni szwedzkiej, ale pisana jest przez Polkę kilkadziesiąt lat temu.



    OdpowiedzUsuń
  4. Łał, ale fajny blog, będę do ciebie zaglądać :)
    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. O, to nie tylko moje ścierki mają nogi? ;)
    A tablica, też się u mnie sprawdza!
    Pozdrowienia :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak, ścierki tak jak długopisy, żyją swoim własnym życiem;)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Cześć Tomku:) Fajny pomysł z tablicą - w istocie korzystanie z przepisów podczas gotowania kończy się upapraniem książki, zeszytu czy zwykłej kartki:) Ciekawią mnie przepisy na potrawy kuchni szwedzkiej, niektóre szwedzkie potrawy potrafią bowiem zadziwić:) Pozdrowienia i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Aniu!
      Mnie też interesuje kuchnia szwedzka. Jak coś ciekawego i wykonalnego znajdę to zaprezentuję na blogu;)

      Dziękuję za odwiedziny.

      Usuń
  7. Narazie dzięki Kasi zabrałam się za wypieki ;-)) to i może coś ugotuję.
    Zaczynam się martwić, że nie będę potrafiła się bez was prawidłowo egzystować;-))))
    Gratuluję debiutu i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, zapraszamy! W grupie raźniej, czy to się piecze, czy gotuje:)

      Dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń